Aż rozmawiając z jedną koleżanką, z drugą i kolejną okazało się, że chętnie do mnie zaglądają i robią to wręcz regularnie. I namawiają mnie, żeby pisać dalej, gotować, piec, fotografować i nie zniechęcać się. A więc jestem, jestem i piszę i dzielę się z wami kolejnym sprawdzonym przepisem, tym razem na pyszny i zdrowy chleb. Uważam, że nie ma nic wspanialszego jak rozchodzący się po całym domu zapach pieczonego chleba. Do niego masełko czosnkowe lub smalec ze skwarkami, mmm pycha! Tym razem chlebek pszenno-żytni, jak najbardziej glutenowy, bo mąż też coś musi jeść ;-)
Ten chleb możecie upiec zarówno w piekarniku jak i w automacie, ja zdecydowałam się na ten drugi sposób.
Składniki:
- 150 g mąki żytniej razowej typ 2000
- 150 g mąki chlebowej typ 750
- 300 g mąki pszennej typ 450
- 360 ml wody
- 5 g suchych drożdży
- 15 g soli
- pół łyżki miodu
- 40 g ziaren słonecznika (opcjonalnie)
Wykonanie:
Do pojemnika wsypać mąkę, sól, drożdże i dodać miód. Na koniec wlać lekko podgrzaną wodę, której temperatura nie może przekraczać 37° C, bo drożdże nie urosną. Słonecznik dodajemy dopiero wtedy, gdy sygnał dźwiękowy automatu wskaże właściwy do tego moment.
W automacie (Moulinex) włączyłam 3 program do wypieku chleba pełnoziarnistego. Cały proces wyrabiania, wyrastania i wypiekania trwa 3h 42min. W automacie innej marki proponuję ustawić cykl do wypieku chleba o podobnej długości.
Chcąc upiec chleb w piekarniku wyrabiamy ciasto ręcznie aż stanie się gładkie, następnie formujemy kulę, którą wkładamy do miski przykrytej folią, a następnie odstawiamy do wyrośnięcia na 2,5 godziny w ciepłe miejsce. Z ciasta formujemy bochenek, który kładziemy na blasze i odstawiamy pod przykryciem na kolejną godzinę. Piekarnik nagrzewamy do 230° C i w tej temperaturze pieczemy chleb przez 10 min, kolejne 10 min w 210° C , a następnie w 180° C przez około 30/35 min.