Miałam ambitne plany na ten weekend, zamierzałam piec tort z kremem, którego dotąd jeszcze nie robiłam. Miałam też wyczarować coś nowego na obiad. I niestety rozchorowałam się na dobre. Nie mam nawet siły iść do łazienki by doprowadzić się do porządku, a co dopiero na kuchenne szaleństwa. Ale przynajmniej na śniadanie udało mi się z pomocą A. zrobić pyszne kanapki z moją ulubioną pastą jajeczną. Właśnie uświadomiłam sobie, że pierwszy raz ją jadłam u mojej cioci. Ciocia Ala zabierała mnie do siebie na weekendy, gdy byłam małą dziewczynką i zawsze robiła dla mnie różne przysmaki. Bardzo lubiłam z nią spędzać czas, z zaciekawieniem słuchałam jej opowieści o pobycie w Libii i przez chwilę mogłam się poczuć jak rozpieszczana jedynaczka.
Pastę robi się bardzo szybko i prosto, a jak już raz jej spróbujecie, będzie regularnie pojawiać się na waszym stole.
Składniki:
Na 4 osoby, u nas na 2 poranki
- 10 jajek
- 4 duże łyżki majonezu
- jedna mniejsza cebula
- sól
- pieprz
dodatkowo: koperek, ogórek sałatkowy
Wykonanie:
Jajka umyć i gotować przez około 10 min. Gdy wystygną, obrać i pokroić na większe kawałki, następnie dokładnie rozgnieść widelcem w większej salaterce. Cebulę pokroić w drobną kosteczkę i dodać do jajek, posolić i popieprzyć. Na koniec wymieszać z czterema większymi łyżkami majonezu. Do pasty można dodać również kilka gałązek posiekanego koperku. Ja tym razem posypałam nim kanapkę i dodatkowo ozdobiłam ogórkiem. To połączenie jest wyjątkowo smaczne, ale nie jest konieczne.
Uwielbiam pastę jajeczną!!! No i jaki piękny Filip nam się tu pojawił:)))
OdpowiedzUsuńJa też, jest pyszna! Niestety Filip w zimowej scenerii, ale za to kanapki wiosenne wyszły.;-)
OdpowiedzUsuńświetne :)) pyyyychotaaaa :d Ja dodałam jeszcze świeżego szczypiorku
OdpowiedzUsuńA więc śniadanie się udało.
UsuńCieszę się.:-)
ja też lubię pastę jajeczną:)pyszota
OdpowiedzUsuń