Na Święta Wielkanocne dla odmiany był u nas w tym roku tort weselny. Można by pomyśleć, że to taki pryma aprylisowy żart. A jednak tort jak najprawdziwszy, a w dodatku pyszny wyszedł. Drugą, próbną wersję tortu weselnego chciałam zrobić z owocami i choć myślałam, że ze zdobyciem malin o tej porze mogę mieć mały kłopot, miło się rozczarowałam. Do masy użyłam malin mrożonych, do dekoracji jednak już tych świeżych. Tym razem potrzebowałam więcej bitej śmietany do posmarowania góry, tak aby zupełnie nią przykryć krem malinowy. I niestety nie starczyło mi już śmietany na tą samą dekorację, którą wykonałam podczas pierwszej próby tutaj. Miały być gwiazdeczki z bitej śmietany i maliny na środku zamiast fig, no ale co zrobić, jakoś musiałam sobie poradzić w tej sytuacji. I stąd taka dekoracja, jaką widzicie. Uważam, że zła nie jest, ale kojarzy mi się bardziej z wiosenno letnim tortem urodzinowym niż z tortem weselnym. Gdyby to miałby być mój ślub, właśnie w takiej kreacji bym go wybrała. Tym bardziej, że jest lekki, delikatnie czuć kwaskowate owoce i nie jest za słodki. No ale decyzję pozostawiam do podjęcia Asi i Kubie.
Składniki na biszkopt:
- 8 jajek
- 8 łyżek wody
- 200g zmielonych migdałów
- 120g mąki tortowej (ja zastąpiłam bezglutenową)
- 330g cukru
- szczypta soli
Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 180°C. Tortownicę o średnicy 26cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Oddzielić żółtka od białek uważając, aby do białka nie dostało się żółtko. Białka ubić z solą na sztywną
pianę. Dalej ubijając, stopniowo dodawać cukier, jedno żółtko i łyżkę wody. Miksować do wyczerpania składników. Następnie
do masy
jajecznej dodać zmielone migdały i delikatnie wymieszać łyżką. Przesianą
mąkę dodawać partiami również delikatnie mieszając. Masę należy
mieszać tak, aby z mąki nie tworzyły się grudki.
Ciasto wylewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy na ok. 40 min
do piekarnika. Pod sam koniec pieczenia otwieramy piekarnik,
aby patyczkiem sprawdzić, czy biszkopt się upiekł. Jeśli patyczek po wbiciu w ciasto jest suchy, biszkopt jest gotowy.Zanim zaczniemy robić krem, biszkopt należy przekroić na 3 równe krążki i przygotować nasączenie.
Składniki na nasączenie:
5 łyżek soku malinowego z rozmrożonych malin i 5 łyżek soku porzeczkowego lub likieru malinowego albo soku wiśniowego. Biszkopt można też nasączyć zaparzoną herbatą malinową.
Ja dostałam słoiczek czerwonej porzeczki zasypanej cukrem i użyłam sok, który się z niej wydzielił, a ponieważ był słodki, nasączenia nie musiałam już dosładzać. Jeśli wasze nasączenie będzie zbyt kwaśne, radzę dodać około łyżki cukru.
Składniki na krem:
- 500g serka Mascarpone
- 500 ml śmietanki tortowej 36% (Łowicz)
- 300g mrożonych malin (Nordis)
- 5 większych łyżek cukru pudru
Wykonanie:
Rozmrożone oraz odsączone wcześniej maliny rozgnieść dokładnie widelcem. 500 ml dobrze schłodzonej śmietanki ubić na najwyższych obrotach miksera. Serek Mascarpone krótko wymieszać mikserem z 5 łyżkami przesianego cukru pudru(jeśli ktoś lubi słodsze masy, może dodać więcej), następnie serek połączyć z malinami i stopniowo dodawać ubitą śmietanę mieszając delikatnie łyżką. Gdy masa będzie jednolita, nasączyć pierwszy krążek i posmarować około 1/3 kremu, to samo zrobić z drugim krążkiem. Ostatni posmarować samym kremem malinowym. Tort wstawić na chwilę do lodówki.
Składniki na bitą śmietanę:
- 350 ml śmietanki kremówki
- 2 łyżki cukru pudru
- 150g malin
- świeża figa
Wykonanie:
Ubić 350 ml śmietany dodając pod koniec 2 łyżki przesianego cukru pudru. Śmietaną posmarować boki oraz wierzch tortu, resztą udekorować tort. Ja do dekoracji użyłam szprycy, na środku umieściłam świeżą figę pokrojoną na cztery części, a dookoła ciasto przyozdobiłam malinami.
Zdjęcia robiłam dość późno i miałam bardzo mało światła, co niestety da się na nich zauważyć.
Piękny ten tort. Zjadłabym kawałek :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję i witam serdecznie na moim blogu.:-)
UsuńPrzepiękny ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podoba i miło mi Ciebie tutaj gościć.:-)
UsuńCudowny w takim wydaniu!!! Chyba kupię sobie śliniak do oglądania zdjęć Twych pyszności;) Odnośnie ślubu - może wiosenno-letnia stylizacja zainspiruje pogodę w przyszły piątek;)?
OdpowiedzUsuńOby, oby moja droga, bo zamarzną nam rączki i stópki. Ale jest szansa, w zapowiedziach widziałam, że nawet może być 13 stopni. :-) Tylko żeby nie padało, bo się załamię. Super, że tort Cię nie zawiódł. Ulżyło mi. Jetzt hast du die Qual der Wahl. ;-)
UsuńJak będzie padało też będzie dobrze;)
UsuńPomimo lekkiego przejedzenia po świątecznego, skusiłabym się na kawałek (DUŻY kawałek;)).
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko!
Witam serdecznie na moim blogu i dziękuję za przemiły komentarz.:-)
UsuńTo znaczy, że weselni goście nie będą zawiedzeni.
przeboski!! :):)
OdpowiedzUsuńDzięki Iwona!Super, że Ci się podoba. Ostatnio miałam młyn i jakiś czas nie zaglądałam na Twojego bloga ale już pędzę nadrobić zaległości.
UsuńNajpyszniejszy tort jaki kiedykolwiek jadłam!!! Wszyscy zgodnie mlaskali z zachwytem:)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda, smacznie i mam zamiar go zrobić, tylko zastanawiam się nad tak wysoką gramaturą cukru w biszkopcie... czy można mniej ?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba. :-)Cukru jak na 8 jajek wcale nie jest za dużo. Biszkopt wychodzi idealny i absolutnie nie jest za słodki. Proponuję też przeczytać wpis "tort weselny w dwóch odsłonach", bo tam znajdziesz jego ulepszoną wersję z większą ilością owoców.:-)
UsuńWłaśnie go zrobiłam. Mój pierwszy tort wyszedł naprawdę smaczny :) Dziękuję za przepis !!!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się udał. :-) Zapraszam więc do wypróbowania innych moich przepisów i do zaglądania do mnie.
UsuńPozdrawiam ciepło!
czy da się na ten krem kłaść masę cukrową?
OdpowiedzUsuńSama nigdy nie nakładałam masy cukrowej, ale wiem, że powinno się ją kłaść na krem maślany. Śmietana rozpuszcza lukier, więc nie ryzykowałabym. ;-)
UsuńPrzepis REWELACJA!!! Użyłam mrożonych owoców leśnych i likieru z aronii mojej Ukochanej Teściowej, no i niebo w g....e ;) Zaraz będę robić go drugi raz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania Lenartowicz
witam
OdpowiedzUsuńczy mozna uzyc malin swiezych?:)
Świetny przepis! Dziękuję, tort urodzinowy dla synka wyszedł wspaniały!!
OdpowiedzUsuńJaki cudny tort, aż się oczy do niego śmieją. ;-)
OdpowiedzUsuńPolecam również swój tort. :-)
http://wszystko-smaczne.blogspot.com/2016/10/tort-malinowo-smietanowy.html?m=1
Na sam widok, aż nam ślinka cieknie. Fantastyczny tort. Gratulujemy pasji.
OdpowiedzUsuńZrobiłam ten tort na urodziny przyjaciółki, wszystkim smakował!😊 Wilgotny i pyszny, polecam!
OdpowiedzUsuńCzy krem sie trzyma? Nie ma potrzeby dodawania zelatyny?
OdpowiedzUsuńRobiłam ten tort rok temu i wyszedł BOSKI! Biszkopt nieziemsko pięknie wyrósł, nie opadł, był lekki, a jednocześnie treściwy. W tym roku powracam do tego sprawdzonego przepisu :). Mam jedynie pytanie: tort potrzebuję rozkroić w sobotę ok. południa. Planowałam upiec biszkopt w czwartek, natomiast przełożenie robić w piątek wieczorem. Niestety, ale okazało się że nie mam żadnej możliwości upiec biszkoptu dzień wcześniej, tj. w czwartek. Czy wobec tego lepiej go upiec na 2 dni wcześniej (w środę)czy tego dnia co będę robiła przełożenie (piątek)? Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź. Bardzo zależy mi żeby tort wyszedł idealny, tak jak rok temu :). Dziękuję!
OdpowiedzUsuńMagda
Chciałam zapytać czy cukier można dodać zwykly czy cukier do wypieków?i migdały mogą być łuskane czy musza być płatki?;)pozdr pozdr
OdpowiedzUsuńDoskonały! Upiekłam na urodziny i wszyscy byli zachwyceni. I posypały się zamówienia na rodzinne uroczystości;-) z początku bałam się o trwałość masy śmietanowej, ale okazało się że niepotrzebnie. Polecam
OdpowiedzUsuń