Za trzy tygodnie czeka mnie spore wyzwanie, zostałam mianowicie zaproszona na ślub Asi i Kuby, na który zobligowałam się w ramach prezentu upiec tort weselny. :-) Ogromnie mnie ucieszyła wiadomość o tak długo wyczekiwanym ślubie, a w szczególności zaufanie, jakim mnie obdarzyli przyszli Państwo Młodzi godząc się na moją propozycję. Ponieważ na przyjęcie weselne zaproszonych jest 24 gości, doszłam do wniosku, że upieczenie takiego tortu nie powinno mi sprawić dużego kłopotu, aczkolwiek jak na razie nie zdecydowałam się na tort dwupiętrowy. Obawiam się, że nawet sam cukiernik sporo musi się namęczyć z takim ciachem, więc aż tak ryzykować nie będę. Wprawdzie do odważnych świat należy, ale ślub w końcu ma się tylko raz w życiu i w tym dniu nie powinno być przykrych niespodzianek. No więc postanowiłam upiec dwa osobne torty, choć jeszcze nie wiem, czy obydwa o tym samym smaku, czy może każdy całkiem inny. Możliwe, że ostatecznie zdecyduję się na owoce, choć na świeże nie jest to najlepszy okres. Właściwie zamierzam na razie poeksperymentować i jeden z tych właśnie eksperymentów dziś tutaj prezentuję. Tort lekki, na bazie Mascarpone i bitej śmietany z rodzynkami nasączonymi rumem, na migdałowym biszkopcie. To taka wersja tortu dla dorosłych lubiących słodkości z procentami. :-)
Składniki na biszkopt:
- 8 jajek
- 8 łyżek wody
- 200g zmielonych migdałów
- 120g mąki tortowej (ja zastąpiłam bezglutenową)
- 330g cukru
- szczypta soli
Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 180°C. Tortownicę o średnicy 26cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Oddzielić żółtka od białek uważając, aby do białka nie dostało się żółtko. Białka ubić z solą na sztywną
pianę. Dalej ubijając, stopniowo dodawać cukier, jedno żółtko i łyżkę wody. Miksować do wyczerpania składników. Następnie do masy
jajecznej dodać zmielone migdały i delikatnie wymieszać łyżką. Przesianą mąkę dodawać partiami również delikatnie mieszając. Masę należy
mieszać tak, aby z mąki nie tworzyły się grudki.
Ciasto wylewamy do tortownicy i wstawiamy na ok. 40 min
do piekarnika. Pod sam koniec pieczenia otwieramy piekarnik,
aby patyczkiem sprawdzić, czy biszkopt się upiekł. Jeśli patyczek po wbiciu w ciasto jest suchy, biszkopt jest gotowy.Zanim zaczniemy robić krem, biszkopt należy przekroić na 3 równe krążki. Dolny i środkowy krążek nasączamy 4 łyżkami herbaty wymieszanymi z 4 łyżkami rumu(czyli 4 łyżki mikstury alkoholowo herbacianej na krążek). Do nasączenia możemy wykorzystać rum, w którym moczyły się rodzynki.
Składniki na krem:
- 500g serka Mascarpone
- 750 ml śmietanki tortowej 36% (Łowicz)
- 200g rodzynek królewskich (dużych)
- 0,5 szklanki rumu
- 0,5 szklanki herbaty
- 5 większych łyżek cukru pudru (nie płaskich)
Wykonanie:
W noc przed przekładaniem biszkoptu kremem zalewamy rumem rodzynki. Stawiamy w garnuszku na mały gaz i doprowadzamy prawie do wrzenia, ale nie gotujemy. Garnuszek odstawiamy pod przykryciem na bok. Rodzynki powinny się przez noc odpowiednio nasączyć.
500 ml dobrze schłodzonej śmietanki ubić na najwyższych obrotach miksera. Pod koniec ubijania, gdy śmietana już będzie gęsta, dodać 2 łyżki przesianego cukru pudru i ubijać aż śmietana będzie sztywna. Serek Mascarpone krótko wymieszać mikserem z 2 łyżkami przesianego cukru pudru, następnie stopniowo dodawać ubitą śmietanę mieszając masę łyżką. Gdy masa będzie jednolita, posmarować nią pierwszy krążek, a na masie ułożyć warstwę rodzynek, to samo zrobić z drugim krążkiem. Ostatni posmarować samym kremem.
Następnie ubić 250 ml śmietany dodając pod koniec 1 łyżkę przesianego cukru. Śmietaną posmarować boki oraz wierzch tortu, resztą udekorować tort. Ja do dekoracji użyłam szprycy, na środku umieściłam 2 suszone figi pokrojone w kawałeczki.
To jest tort idealny!!!!!!!!!!Najpiękniejszy z najpiękniejszych. Dzieło sztuki!Coś niesamowitego. A Ty jesteś najwspanialsza z najwspanialszych:********************
OdpowiedzUsuńOjej,jak mi się miło zrobiło. :-) Cieszę się niezwykle, że eksperyment się powiódł i mam nadzieję, że w dniu ślubu tort też mi się uda, bo wiesz kochana, jak stres mnie potrafi paraliżować.;-)No ale dam z siebie wszystko.Obiecuję.:*****************
UsuńJest ten tort śliczny :)
OdpowiedzUsuńMoja droga ta góra wygląda jak kupiona "gotowa" taka perfekcyjna jest i idealna! :)
licznie to wygląda!
:-) Dziękuję, dziękuje!
UsuńZapewniam, że góry do tortu mimo wszystko nie kupiłam.:-)
Szkoda, że nie mogę Cię poczęstować.
Góra do tortu, choć idealna, nie na pewno nie jest kupiona, bo ona jest baaardzo Mariolkowa:)))
OdpowiedzUsuńŚlicznie udekorowany, moim zdaniem idealnie pasuje na ślub. A w środku zapowiada się pysznie :)
OdpowiedzUsuńOj jak fajnie otrzymać taki miły komentarz od nowego gościa.:-) Serdecznie Cię tu witam Marto! Z chęcią zobaczę, co smacznego pieczesz.
UsuńJa tylko moge potwierdzic, ze i wyglada i smakuje.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda i podziwiam zapału do pracy bo mnie po pierwszej nieudanej próbie już by się znudziło ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.Mam nadzieję, że i próby i ta właściwa wersja będą udane.:-)
Usuńcoś niesamowitego ten tort!!!! drukuję sobie już natychmiast :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję.:-) Oby w dniu ślubu Asi i Kuby też tak dobrze wyszedł.
UsuńA niebawem zabieram się za drugi tort próbny. Trzymaj kciuki.