No proszę, jutro mamy już Wielkanoc moi drodzy. Ależ ten czas gna. Jak opętany. Jeszcze niedawno pozbywaliśmy się z domów choinek, wymiataliśmy igły spod dywanów, wynosiliśmy na strych pudełka z bombkami. A tu prymulki, hiacynty i żonkile kuszą soczystymi kolorami, a w ogrodzie przez zmarzniętą jeszcze ziemię przebijają się jak szalone krokusy i tulipany. Za chwilę będziemy kosić trawniki, wyrywać chwasty i rozstawiać leżaki. Tak idzie wiosna! Filip też już ją czuje i kursuje po 10 razy dziennie między domem a ogródkiem. Broni swego terytorium, znaczy teren, tarza się w kurzu, nie dba już tak o swoje miejscami śnieżnobiałe futerko, które teraz barwą przypomina bazie. Idzie wiosna!
A tym czasem przedstawiam jajka w wiosenno-świątecznej odsłonie. Oto kolejny smak przypominający mi najprzyjemniejszy okres mojego dzieciństwa, gdy mieszkałam jeszcze u babci. Smacznego!
Składniki: na 2 porcje
- 4 jajka
- 2 gałązki koperku
- 1 łyżka kolendry
- sól
- świeżo mielony pieprz
- 2 łyżki masła
Wykonanie:
Jajka ugotować na twardo (ok. 10 minut). Gdy wystygną, delikatnie przekroić ostrym nożem na dwie połówki, tak żeby jak najmniej uszkodzić skorupkę. Ja przekrawając jajko, trzymam je w dłoni. Następnie wyjąć łyżeczką białka z żółtkiem i rozgnieść dokładnie widelcem w głębokim talerzu lub salaterce. Dodać posiekany koperek, kolendrę, sól, pieprz i dokładnie wymieszać. Farsz nałożyć do skorupek, delikatnie dociskając go palcami. W patelni roztopić masło i smażyć przez około 8 minut od strony farszu, aż się lekko przyrumieni. Radzę nie smażyć jajek na oleju, ponieważ wyjątkowy smak tej potrawy uzyskamy właśnie dzięki masełku. :-)
Wszystkim odwiedzającym mojego bloga życzę udanych wypieków i potraw wielkanocnych
oraz cudownych, słonecznych i zdrowych Świąt!
wglądają wspaniale ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję.:-)
UsuńZrobię na pewno:) W takim wydaniu jeszcze nie jadłam!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłaś? To musisz koniecznie spróbować.
UsuńSą pyszne.:-)
jajeczka znam :) tylko robię bez kolendry bo nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa też dotąd jadłam tylko z koperkiem, ale ponieważ kolendrę uwielbiam, skusiłam się na takie połączenie. Oczywiście nie trzeba jej dodawać i jajka też będą pyszne. :-)
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń