piątek, 19 kwietnia 2013

Tort weselny w dwóch odsłonach


Jak już pisałam w ostatnich postach, 12. kwiecień miał być dla mnie nie lada wyzwaniem. Czwartkowy wieczór przed ślubem Asi i Kuby okazał się być niezwykle długim wieczorem.;-) Dość późno skończyłam pracę i dopiero koło siódmej mogłam się zabrać za pieczenie biszkoptów. Ostudzone przekrajałam na trzy krążki, nasączałam i przekładałam kremem. Smarowanie wierzchu tortu i jego dekorowanie postanowiłam jednak zostawić na następny dzień. Z jednej strony dlatego, bo koło 1:00 byłam już kompletnie wyczerpana, z drugiej ponieważ chciałam aby torty wyglądały świeżo. Tym razem do kremu malinowego dodałam dodatkowo świeże maliny, żeby uzyskać jeszcze bardziej intensywny smak. Przez to krem stał się bardziej kwaśny, więc tym razem użyłam więcej cukru pudru. Do nasączenia wykorzystałam esencję z herbaty malinowej oraz sok z mrożonych malin. Biszkopt postanowiłam zrobić bez dodatku migdałów.
Tort Malaga zrobiłam według tego samego przepisu, co ostatnim razem. Jedynie rodzynki najpierw zalałam na 10 minut wrzątkiem, a potem zostawiłam na noc do namoczenia w rumie. Na górę użyłam więcej bitej śmietany, aby mieć pewność, że nie zabraknie mi jej na dekorację.
Po przełożeniu biszkoptów kremem, włożyłam je do specjalnych plastikowych pudełek na tort i  wstawiłam do lodówki. Następnego dnia z samego rana ubiłam śmietanę, udekorowałam nią torty i przyozdobiłam owocami.
W piątek wszystko odbywało się w wielkim pośpiechu, bo ślub był już na 13:30, więc nawet nie zdążyłam się przygotować do wyjścia, a już trzeba było jechać do restauracji i zawieźć ciacha. Trochę  obawiałam się samego transportu, że przy gwałtownym hamowaniu lub wpadnięciu w dziurę rorty się przesuną i całe zdobienie diabli wezmą, ale na szczeście wszystko poszło gładko.
Przyznaję, że miedzy 17:00 a 18:00, gdy nadchodziła pora krojenia tortu, odczuwałam lekkie mrowienie w brzuchu i kilka czarnych myśli chodziło mi po głowie. Oczywiście z obawy, że torty mogły się nie udać, lub że nie do końca mogły przypaść młodej parze i gościom do gustu. Jednak gdy koło 18:00 otrzymałam od Asi i Kuby wiadomość, że torty zachwyciły, poczułam ogromną ulgę i radość. A więc moje pierwsze weselne zamówienie mogę chyba uznać za udane.:-) A najbardziej mnie cieszy,  że prezent w takiej postaci się podobał.


A oto nieco zmodyfikowane przepis na tort malinowy:

Składniki na biszkopt:

  • 8 jajek
  • 8 łyżek wody
  • 320g mąki tortowej
  • 330g cukru
  • szczypta soli
Najlepiej biszkopt upiec dzień wcześniej, zanim będziemy go przekładać masą.

Wykonanie:

Piekarnik nagrzać do 180°C. Tortownicę o średnicy 26cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Oddzielić żółtka od białek uważając, aby do białka nie dostało się żółtko. Białka ubić z solą na sztywną pianę. Dalej ubijając, stopniowo dodawać cukier, jedno żółtko i łyżkę wody. Miksować do wyczerpania składników. Następnie do masy jajecznej partiami dodawać przesianą mąkę delikatnie mieszając. Masę należy mieszać tak, aby z mąki nie tworzyły się grudki.
Ciasto wylewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy na ok. 40 min do piekarnika. Pod sam koniec pieczenia otwieramy piekarnik, aby patyczkiem sprawdzić, czy biszkopt się upiekł. Jeśli patyczek po wbiciu w ciasto jest suchy, biszkopt jest gotowy.

Zanim zaczniemy robić krem, biszkopt należy przekroić na 3 równe krążki i przygotować nasączenie.

Składniki na nasączenie:

5 łyżek soku malinowego z rozmrożonych malin i 5 łyżek herbaty malinowej(torebka na pół szklanki wody) wymieszane z łyżką cukru pudru

Składniki na krem:

  • 500g serka Mascarpone
  • 500 ml śmietanki tortowej 36% (Łowicz)
  • 300g mrożonych malin (Nordis)
  • 150g świeżych malin
  • 8 - 10 większych łyżek cukru pudru

Wykonanie: 

Rozmrożone oraz odsączone wcześniej maliny rozgnieść dokładnie widelcem. 500 ml dobrze schłodzonej śmietanki ubić na najwyższych obrotach miksera. Serek Mascarpone krótko wymieszać mikserem z 8 lub 10 łyżkami przesianego cukru pudru(w zależności od tego czy lubimy słodsze masy), następnie serek połączyć z rozgniecionymi malinami i stopniowo dodawać ubitą śmietanę mieszając delikatnie łyżką. Gdy masa będzie jednolita, wymieszać z resztą malin. Następnie nasączyć pierwszy biszkoptowy krążek i posmarować około 1/3 kremu, to samo zrobić z drugim krążkiem. Ostatni posmarować samym kremem malinowym. Tort wstawić na chwilę do lodówki, aby w tym czasie ubić śmietanę do dekoracji.

 Składniki na bitą śmietanę:
  • 400 ml śmietanki kremówki
  • 2-3 łyżki cukru pudru
 Dekoracja:
  • 11 świeżych malin
  • listki mięty

Wykonanie:

Ubić 400 ml śmietany dodając pod koniec 2-3 łyżki przesianego cukru pudru. Śmietaną posmarować boki oraz wierzch tortu, resztą udekorować tort. Ja do dekoracji użyłam szprycy, środek przyozdobiłam malinami i listkami mięty.


Tort Malaga, który widać na zdjęciu powyżej, zrobiłam według przepisu tutaj. Do masy dodałam ok. 2 łyżek cukru pudru więcej oraz użyłam 2 łyżek więcej nasączenia. Tort przyozdobiłam tym razem świeżą figą.





8 komentarzy:

  1. Mariolcia, mówiłam już sto razy, powtórzę kolejny - jesteś wspaniała! Twoje wypieki są przepiękne, przepyszne, przesłodkie i co najważniejsze, robione z sercem! Dzięki wielkie za przepyszne chwile na przyjęciu ślubnym:***
    Do odwiedzających bloga: Jeśli macie ochotę na tort idealny, to dłużej nie musicie go szukać:) Jest nim tort Mariolki w obu wydaniach.
    Asia (ta od Kuby;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu kochana cała przyjemność po mojej stronie. Wasza radość z prezentu jest dla mnie największym wyróżnieniem:-********

      Usuń
  2. MałaMi czy śmietana się nie rozpadała podczas dostarczania tortu czy też oczekiwania na zjedzenie? Robię w ten weekend tort na przyjęcie ślubne, który muszę udekorować z wierzchu wyłącznie śmietaną, tak jak Ty i zastanawiam się czy nie zacznie się rozpuszczać :( Strasznie się tym martwię. Zastanawiałam się czy nie dodać odrobinę żelatyny rozcieńczonej w małej ilości wody, ale ile by jej trzeba było? Bardzo proszę o pomoc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam udekorować tort w dniu ślubu i dla bezpieczeństwa połączyć bitą śmietanę z serkiem mascarpone w proporcjach 1:3.To pewnie dziś, a ja niestety dopiero przeczytałam Twój komentarz. :-( Trzymam mocno kciuki i daj znać, czy tort się udał!

      Usuń
    2. MałaMi dziękuję za podpowiedź i chęć pomocy. Rozumiem że czasami brakuje czasu na śledzenie komentarzy. Sama tez mam bloga więc wiem jak to jest :)
      Usztywniłam śmietanę żelatyną deserową i tort wyszedł. niestety nie obyło się bez przejść i nerwów, bo chciałam zaoszczędzić i nacięłam się na smietanę. na szczęście w sobotę już wyszedł za pierwszym razem. wieczorem zapraszam na mojego bloga (http://sweetnessandbrilliance.blogspot.com/), bo tam pokażę jak wyszedł tort. Gorąco pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję :)

      Usuń
  3. Uwielbiam takie torty, bo nie są takie słodkie, rozpływa się w ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Połączenie serka mascarpone z malinami może być ciekawe. Sam wygląd ciasta idealnie wpasowałby się w weselny klimat. Jesteśmy przekonani, że wiele par marzy o torcie tak wykwintnym, a zarazem prostym. Dla nas strzał w dziesiątkę.

    OdpowiedzUsuń